Wczoraj (9.02) około godziny 19:00 do apteki przy ul. Królewieckiej (wejście od ul. Miedzianej) wszedł mężczyzna uzbrojony prawdopodobnie w nóż lub podobne narzędzie i zażądał wydania mu pieniędzy z kasy. Po ich otrzymaniu miał zbiec. Policja na chwilę obecną odmawia podawania jakichkolwiek szczegółów zdarzenia.
„Nie udzielmy informacji ponieważ jeszcze trwają czynności w tej sprawie. Mogę potwierdzić, że wieczorem doszło do napadu na jedną z aptek z centrum miasta. Prowadzone są czynności zmierzające do ustalenia i zatrzymania sprawcy.” - informuje st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska
Na miejscu zgromadzono niezbędne w sprawie dowody. Włocławscy policjanci nie podają rysopisu ani nawet przybliżonego wieku domniemanego sprawcy lub sprawców. Wiadomo, że w napadzie nikt nie ucierpiał. Jak widać na fotografiach obiekt jest monitorowany. Kamera zainstalowana jest przed apteką.
Jeśli dotychczasowe informacje co do przebiegu zdarzenia znalazłyby poparcie w faktach, sprawca wczorajszego napadu mógłby zostać oskarżony o rozbój, o czym mówi art. 280 Kodeksu Karnego. Paragraf drugi artykułu głosi:
§ 2. Jeżeli sprawca rozboju posługuje się bronią palną, nożem lub innym podobnie niebezpiecznym przedmiotem lub środkiem obezwładniającym albo działa w inny sposób bezpośrednio zagrażający życiu lub wspólnie z inną osobą, która posługuje się taką bronią, przedmiotem, środkiem lub sposobem, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3.
Sam rozbój zagrożony jest karą od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. W związku z tym w sprawie tej policjanci prowadzą działania pod nadzorem prokuratora.
Liczba postępowań wszczynanych z art. 280 k.k. od lat systematycznie spada. W 1999 roku spraw takich w skali kraju było niemal 32 tysiące. W roku 2016 odnotowano ich wielokrotnie mniej, około 5,5 tys.
Napisz komentarz
Komentarze