Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 13:05
Reklama
Reklama

Pracownicy Saniko wciąż czekają na wypłatę części premii, pracownicy DPS "zostali z niczym"

Podziel się
Oceń

Pracownicy Saniko wciąż czekają na wypłatę części premii, pracownicy DPS "zostali z niczym"

W połowie stycznia br. jak informowaliśmy na łamach Portalu Włocławek w spółce miejskiej Saniko doszło do protestu. Pracownicy zarówno w Machnaczu jak i pracujący przy ul. Komunalnej (m.in. kierowcy) odstąpili od czynności. Przyczyną protestu było nie wypłacenie premii kwartalnej. Prezes Sylwia Wojciechowska w obliczu odmowy wyjechania śmieciarek w miasto i odbioru odpadów ugięła się i obiecała wypłacić kwartalną premię.

Jak udało nam się dowiedzieć, pracownicy Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej „Saniko” nie otrzymali jeszcze drugiej części obiecanej premii.

„Pozostałą część mamy otrzymać do końca miesiąca. Prezes ma jeszcze przysłowiowe parę dni poczekamy, zobaczymy.” - mówi Karol Jankowski, przewodniczący Związków Zawodowych Solidarność

W tym tygodniu zaplanowane są kolejne rozmowy przedstawicieli związków zawodowych z prezes spółki. Czy pracownicy powinni mieć powody do obaw?

„Trudno mi powiedzieć jak będzie wyglądać sytuacja finansowa, ja w końcu tym wszystkim nie zarządzam. Jakieś zyski są na pewno z akcji »Zima«, bo zazwyczaj jest dużo śniegu, dużo wyjazdów [zyski najprawdopodobniej generuje słaba zima - wyjazdów było niewiele] ale to różnie może być. Wola by się dogadać jest z obu stron, ale jak to się ostatecznie potoczy – trudno przewidzieć.” – twierdzi Karol Jankowski, przewodniczący Związków Zawodowych Solidarność

Z optymistycznymi wersjami wydarzeń nie wszyscy chyba się jednak zgadzają. Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć „Saniko” opuszczają wieloletni pracownicy.

Z kolei pracownicy Domów Pomocy Społecznej z ulicy Dobrzyńskiej oraz Nowomiejskiej nadal pozostają z niczym. Bo w takim właśnie punkcie utknęły negocjacje z Urzędem Miasta, który brak możliwości podwyżek nieustannie usprawiedliwia własnymi brakami w budżecie. Pewne zmiany i podwyżki wywalczyły pozostałe jednostki pomocowe miasta, w tym Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. Ci, którzy nie podpisali porozumień, na które nie mieli zamiaru się zgodzić – nie dostali w tym roku właściwie nic. Sprawa ciągnie się od zimy 2018 roku, a ostanie rozmowy toczyły się z końcem ubiegłego roku.

„Była obawa, że nikt, nawet te jednostki, które podpisały porozumienie, nie dostaną podwyżek. Ale na koniec rozmów pan Prezydent powiedział oczywiście, że będzie robił wszystko aby te podpisane porozumienia zostały wypełnione. My i grupy, które tych porozumień nie podpisały, dla nas krzywdzących, bo był to właściwie pakiet »albo bierzecie to co wam dajemy albo nic nie dostaniecie«, również od stycznia nie mamy podwyżek. (…) Zostaliśmy ukarani brakiem podwyżek na rok 2020, nawet w tej wysokości jaka była proponowana pozostałym jednostkom.” – twierdzi Dariusz Langa, przewodniczący NSZZ Solidarność w DPS "Na Skarpie" we Włocławku

Porozumień z miastem nie podpisały łącznie 3 jednostki. Pracownicy walczyli o podwyżki kwotowe lecz miasto chciało zgodzić się na rozwiązanie procentowe co skutkowałoby tym, że ci którzy zarabiają najwięcej dostaliby największą podwyżkę. Włodarze miasta deklarują, że określenie możliwości podwyżek będą znane dopiero pod koniec lutego.

„Jeśli jakiekolwiek podwyżki nas obejmą to obawiamy się, że nie wcześniej niż w maju, czerwcu – tak jak było to w zeszłym roku. Dodatkowo obawiamy się, że nie będzie żadnych wyrównań od stycznia. Może to niepotrzebne obawy ale dotychczasowe rozmowy z władzami miasta skłaniają nas do czarniejszych myśli... Nie przychylili się do żadnej z naszych propozycji.” – przypomina Dariusz Langa, przewodniczący NSZZ Solidarność w DPS "Na Skarpie" we Włocławku

Pracownicy DPS nie raz zapowiadali zdecydowane kroki jeśli nie uda się wynegocjować podwyżek na ich warunkach. W grę wchodziły akcje protestacyjne, strajk. Jednak jak udało nam się dowiedzieć obecnie nie ma takich planów.

Do obydwu spraw wrócimy.

 

 

 


Napisz komentarz
Komentarze
Kamil 11.02.2020 21:43
Wojciechowska się będzie mścić...

Reklama
Reklama
Reklama