Wczoraj (1.03) w godzinach porannych jeden z mieszkańców ulicy Siennej odkrył, że w jego samochodzie ktoś uszkodził lusterko. Po chwili okazało się, że podobnej dewastacji uległy wszystkie pojazdy na tej niewielkiej uliczce. Na miejsce zdarzenia wysłano patrol policji.
„Najprawdopodobniej do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. Uszkodzonych zostało 6 samochodów zaparkowanych przy ulicy Siennej i Niecałej. W pojazdach uszkodzono lusterka. Na chwilę obecną łączna wartość strat materialnych szacowana jest na około 2 tys złotych. Przyjęliśmy zawiadomienie w tej sprawie. Oględziny miejsca zdarzenia wykonał technik kryminalistyki.” – informuje st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska
Mieszkańcy, którzy nas zaalarmowali twierdzą, że to nie pierwszy raz gdy ktoś niszczy ich auta. Zapukaliśmy do kilku domów przy ul. Niecałej i Siennej. Niemal każdy mieszkaniec opowiedział swoją historię. Jednemu wybito szybę drugiemu skopano drzwi.
"Około 2 lat temu, ktoś notorycznie przebijał opony w zaparkowanych przy tej ulicy samochodach. Co tydzień, co dwa systematycznie ktoś miał przebite z sąsiadów opony policja nie ustaliła sprawców. Zainstalowaliśmy monitoring". - twierdzi mieszkaniec ul. Siennej
"3 lata temu było też tu kilka kradzieży z włamaniem do domów przy ulicy Niecałej. Nie wiem czy ustalono sprawcę" - mówi inny mieszkaniec tej okolicy
Jeden z mieszkańców ul. Niecałej odgrodził się wysokim murem i bramą. Twierdzi, że słyszał szczekanie psów w nocy, zapewne jego auto również by uszkodzono, ale wjeżdża nim na podwórze. Ma z kolei inny problem. Obok znajduje się działka na której jest sterta odpadów. Ostatnio podwyższał mur o dwie cegły bo ilość odpadów rośnie.
Prócz urwanych lusterek zaobserwowaliśmy poodrywane tabliczki z jednego z płotów. Czy ktoś celowo stara się uprzykrzyć życie mieszkańcom? Czy to przypadkowe akty wandalizmu? Pytamy więc czy ktoś interesował się działkami, ktoś proponował kupno? Jeden z mieszkańców potwierdza:
"Przyjechał tu kiedyś człowiek na gdańskich rejestracjach. Był zainteresowany moją działką za domem. Proponował 100 tysięcy złotych. Nie zgodziłem się."
Nie wiemy czy to przypadek, czy proces, który znamy z różnych doniesień medialnych. Zaczyna się nękaniem mieszkańców, kończy na wybudowaniu nowego bloku przez dewelopera. Gdyby doszło do kolejnych sytuacji z uszkadzaniem mienia mieszkańców tych dwóch ulic do sprawy wrócimy. Obecnie włocławscy kryminalni mają przyjrzeć się nagraniom z monitoringu jednego z mieszkańców.
Za taki akt wandalizmu sprawcy mogą grozić zarzuty z art. 288. Kodeku Karnego, który głosi: „§ 1. Kto cudzą rzecz niszczy, uszkadza lub czyni niezdatną do użytku, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.”
Napisz komentarz
Komentarze