Dziś około godziny 12:40 pod włocławskim wielkopowierzchniowym sklepem OBI pojawiła się karetka pogotowia. Załoga karetki ubrana była w stroje ochronne mające minimalizować ryzyko zakażenia. Zaniepokojeni mieszkańcy miasta pytają czy są powody do obaw. O zdarzenie zapytaliśmy w centrali sklepów.
„Potwierdzamy wizytę prewencyjną przedstawicieli pogotowia w dniu 20.03.2020 r. na terenie naszego marketu. Ww. służby razem z Policją zostały wezwane przez Pracowników OBI, w ramach interwencji, po ujęciu dwóch mężczyzn podczas próby kradzieży. Po wstępnym rozpoznaniu sytuacji, zdecydowano się na zawiadomienie dodatkowo Sanepidu. Służby po dokonaniu wnikliwej analizy sytuacji, kontaktując się z Sanepidem i wirusologiem potwierdziły, iż ujęci nie stwarzają zagrożenia, nie mają symptomów i objawów infekcji i nie kwalifikują się do kwarantanny.” – Agata Laskowska, koordynator ds. komunikacji OBI
„Kradzieży elektronarzędzi miały dokonać dwie osoby. Patrol udający się na miejsce został po drodze poinformowany przez ochronę sklepu, że mężczyźni ci mają podwyższoną temperaturę. Dla bezpieczeństwa wszystkich zadecydowano o wezwaniu na miejsce pogotowia.” – poinformowała st. sierż. Anita Szefler-Ciupińska
Ujęci przez ochroną sklepu mężczyźni, mieszkańcy powiatu, w wieku 40 i 36 lat próbowali ukraść towar na łączną kwotę około 850 zł, co jest przestępstwem. Po przebadaniu mężczyzn uznano, że nie wymagają oni hospitalizacji ani nie kwalifikują się do objęcia kwarantanną, choć pracowali niedawno blisko granicy kraju. Po przeprowadzonych czynnościach obaj mężczyźni otrzymali nakaz stawienia się w komendzie w określonym przez policję terminie.
Jak nas zapewniono w trosce o bezpieczeństwo pracowników jak i klientów, miejsce, w którym zatrzymano podejrzanych o kradzież, zgodnie z wytycznymi Głównego Inspektoratu Sanitarnego oraz wewnętrznymi standardami OBI zostało prewencyjnie zdezynfekowane i przewietrzone.
Napisz komentarz
Komentarze