Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 13:09
Reklama
Reklama

Postawiono nowe stajenki dla pogorzelców z ul. Południowej, jednak zamiast 12 jest 10. Mieszkańcy są sfrustrowani...

Podziel się
Oceń

Postawiono nowe stajenki dla pogorzelców z ul. Południowej, jednak zamiast 12 jest 10. Mieszkańcy są sfrustrowani...

Autor: fot. Janusz Krysztop

Momentami wydaje się, że niemal nic w naszym mieście nie jest wykonywane tak jak należy, a i poprawiane w sposób niezadowalający mieszkańców. Czy to roszczeniowa postawa włocławian czy może nieudolność różnych miejskich instytucji? Każdy przypadek wydaje się, należałoby rozpatrywać z osobna. Również ten o którym dziś piszemy...

5 lutego mieszkańcy ulicy Południowej stracili niemal wszystko co zgromadzili w swoich stajenkach przez ostatnie lata. Choć w pomieszczeniach znajdował się głównie opał, każdy z mieszkańców przenosił do swojej stajenki różne przedmioty ze względu na niewielkie mieszkania. Lokale przy ulicy Południowej mają mały metraż, niektóre rodziny żyją na 17 metrach kwadratowych. Dodatkowa przestrzeń to ogromna potrzeba. 4 marca zgliszcza i pozostałości po stajenkach usunęła specjalnie wynajęta firma. Następnie zabetonowano miejsce po dawnych stajenkach, aby móc ustawić "blaszaki". Nowe blaszane stajenki stanęły przy ul. Południowej w minioną sobotę. Niestety radość mieszkańców nie trwała długo. Sytuacja nie wygląda bowiem jak wcześniej. Zamiast 12 pomieszczeń, zbudowano o 2 pomieszczenia mniej. W sumie stanęło 10 stajenek.  

"Na 12 rodzin jest 10 stajenek. Wczoraj rozdawali klucze. Jest 12 rodzin i 12 osobnych pieców. Co mamy teraz zrobić? Ja muszę teraz dzielić stajenkę z inną rodziną, a mam 3 metry drewna swojego. Nie pomieścimy się! Owszem była taka sytuacja, że były dwie stajenki na jedną osobę w przypadku innych rodzin, ale ja zawsze miałam swoją jedną stajenkę i z nikim jej nie dzieliłam, tak jak teraz mi każą. Byłam 17 marca i mówiłam, że jest 10 stajenek a powinno być 12. A administratorka AZK powiedziała, że 11 będzie. To pytam gdzie ta jedenasta, a administratorka mi na to  >wszyscy będą mieli<. " - twierdzi pani Jola

"Mamy do końca marca termin żeby posprzątać. Jak nie posprzątamy to mamy płacić kary a przecież nie mamy gdzie pomieścić drewna!"- dodają mieszkańcy ul. Południowej

W obliczu pytań i rysujących się konfliktów, po spotkaniu z mieszkańcami z pytaniami zwróciliśmy się do AZK. Dyrektor Administracji Zasobów Komunalnych Jan Basierski odpowiada:

"Mamy tam 10 mieszkań i dla każdego mieszkania przyporządkowaliśmy jedną stajenkę. Są jednak takie rodziny, które prowadzą podwójne gospodarstwo w swoim mieszkaniu i uznaliśmy, że postawimy 10 stajenek. Dzielą się mieszkaniami, więc niech podzielą się stajenkami. Jedno mieszkanie jedna stajenka. Inaczej nie będzie. Jak użytkują mieszkanie tak będą użytkować stajenki." - stwierdza stanowczo dyrekcja AZK

Różne numery mieszkań i różne wyjścia. Osobne lokale, inne nazwiska, wspólne jedynie korytarze. Nie ma pokojów przechodnich. Czynsz za 17 metrów to od 80 - 100 złotych miesięcznie. Mimo to AZK, czterem rodzinom każe dzielić dwie stajenki. Za chwilę wybuchnie konflikt i pojawią się nieporozumienia wśród i tak umęczonych losem mieszkańców ulicy Południowej.

Sprawdziliśmy na allegro ile kosztuje tzw. blaszak. Najniższe ceny z montażem "blaszaka" wielkości 3x3 metry od 1500 złotych. Mieszkańcom pozostaje w tej sytuacji prosić o pozwolenie z miasta na postawienie sobie na własną rękę blaszanego garażu, bowiem dyrekcja AZK wydaje się być nieugięta w tej kwestii. 



Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama