Dziś Sąd Okręgowy we Włocławku już po raz trzeci (dwukrotnie postanowienia tutejszego Sądu Okręgowego w tej samej sprawie były wcześniej uchylane przez Sąd Apelacyjny w Gdańsku) rozpoznawał wniosek władz sądowych Wielkiej Brytanii o przekazanie obywatela polskiego. Sąd przychylił się do wniosku strony brytyjskiej i orzekł o wydaniu ściganego Europejskim Nakazem Aresztowania.
Sprawa dotyczy 34-letniego włocławianina oskarżonego m.in o przestępstwo przeciw wolności, obrót majątkiem pochodzącym z przestępstwa, a także działanie w zorganizowanej grupie przestępczej na terenie Wielkiej Brytanii. Pokrzywdzonymi są obywatele naszego kraju. Remigiusz B. (34 l.) został zatrzymany na 48 h, po czym sąd zdecydował, że może odpowiadać z tzw. wolnej stopy. Zdaniem obrony, stan zdrowia 34 - letniego włocławianina budzi poważne wątpliwości. Nadmienić w tym miejscu wypada, że mężczyzna parokrotnie opiniowany był przez zespoły biegłych sądowych, których opinie były wzajemnie sprzeczne.
"Mimo wniosków obrony o dopuszczenie dowodu z opinii innego zespołu biegłych, bądź instytutu medycznego, sąd nie zdecydował się na weryfikację dotychczasowych sprzecznych ustaleń w zakresie zdolności ściganego do udziału w czynnościach procesowych, ewentualnego osadzenia go w warunkach aresztu śledczego i wydanie brytyjskim organom wymiaru sprawiedliwości."- twierdzi adwokat Piotr Mokry, który podjął się obrony włocławianina
Obrońca zapowiada zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Gdańsku. Za przestępstwa o które oskarżony jest włocławianin grozi w Polsce od 3-15 lat więzienia. W Wielkiej Brytanii nawet dożywocie. Do sprawy wrócimy
Napisz komentarz
Komentarze