Na naszą redakcyjną skrzynkę mailową otrzymaliśmy informacje o groźnie wyglądającym zdarzeniu, do którego doszło dzisiaj około godziny 17:30 na Przystani przy ulicy Piwnej. Z relacji świadka wynika, że młody mężczyzna chciał zjechać rowerem po schodach.
"Byłem tam ze znajomymi i widziałem, jak zjeżdżał z samej góry schodów, jednak w połowie drogi po prostu razem z rowerem spadł z tych schodów. Usłyszałem niesamowity huk. Chłopak po upadku dostał drgawek. Od razu do niego podbiegliśmy, był nieprzytomny, sprawdziliśmy puls i położyliśmy w pozycji bocznej bezpiecznej. Ktoś wezwał pogotowie, które bardzo szybko zjawiło się na miejscu zdarzenia. Ratownicy medyczni zabrali go na specjalnych noszach do karetki." - relacjonuje świadek zdarzenia Pan Patryk
Z relacji świadka zdarzenia, Pana Patryka, wynika, że rowerzysta, który postanowił zjechać po schodach nie miał kasku, ani żadnych elementów ochronnych.
"Chłopak ma 14 lat , staraliśmy się go wybudzić. Nie pamiętał, że był na rowerze z kolegą, nie pamiętał wypadku . Jedynie co pamiętał to adres ulicy na której mieszka, bez dokładności bloku i numeru domu. Wezwałem karetkę i podbiegłem do niego. Zdążyłem usłyszeć tylko jak dziewczyna krzyczała "on leci". Nagle był huk. Jakby ktoś czymś uderzył . W ciągu chwili , zbiegłem i pomogłem chłopakowi. Na koniec przyjechała karetka pomogliśmy chłopaka przenieść i czekaliśmy niektórzy za policją, gdyż chłopak był nieletni. Policja jak i rodzic tzn. mama bardzo szybko zjawili się na miejscu, całego zajścia"- dodaje kolejny świadek zdarzenia Pan Marcel
O stan zdrowia 14-latka będziemy pytać jutro we włocławskim szpitalu.
Napisz komentarz
Komentarze