Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 08:50
Reklama
Reklama

Milion złotych na regulację Zgłowiączki był fikcją? Wody Polskie nic o takiej inwestycji nie wiedzą...

Podziel się
Oceń

Milion złotych na regulację Zgłowiączki był fikcją? Wody Polskie nic o takiej inwestycji nie wiedzą...

Autor: fot. Facebook/B.B.

Podczas samorządowej kampanii wyborczej w 2018 r. kandydaci na urząd Prezydenta Włocławka składali mieszkańcom naszego miasta rozmaite obietnice, mające na celu pozyskanie ich głosów. Część obietnic była swoistą "kiełbasą wyborczą", ale część pewnikami popartymi oznajmieniem mieszkańcom, że decyzje już zapadły. Pewnik, który dziś jest tematem naszego artykułu był zapowiedzią ówczesnego radnego Rady Miasta Włocławek, dziś szefa miejskich struktur PiS, wpływowego polityka tego ugrupowania i kandydata na prezydenta (2018 r.) Jarosława Chmielewskiego. 

W zamieszczonym na swoim koncie społecznościowym poście 10 września 2018 roku pisał:

"W dniu 10 lipca na skutek wielu próśb mieszkańców Włocławka, jako Rady wystąpiłem do Zarządu Wód Polskich o kompleksowe zajęcie się problemem porośniętej roślinnością Zgłowiączki. w naszym parku. Dziś rano, po rozstrzygnięciu unijnego przetargu w dniu 28 sierpnia i jego uprawomocnieniu wykonawca rozpoczyna prace konserwacyjne na rzece jako pierwsze z całego postępowania i roślinność zostanie usunięta. Ponadto spowodowałem, że podjęto decyzję o przeznaczeniu jeszcze w tym roku środków na projekt kompleksowej regulacji koryta rzeki na terenie parku jakiej nie wykonano od wielu lat. Pozwoli to już wiosną rozpocząć prace pogłębiarskie o wartości 1 mln zł w celu przywrócenia Zgłowiączce jej estetyki i dawnego wyglądu na dłużej. Działam skutecznie dla Was i dla Włocławka."

Dziś 2 lipca 2020r, po 1,5 roku  od tej deklaracji postawiliśmy wysłać szereg pytań do Wód Polskich. Zapytaliśmy czy od roku 2017 do br. na Zgłowiączce były prowadzone prace mające pogłębić dno rzeki, bądź czy były prowadzone prace mające na celu regulację jej koryta? Jeśli takie prace miały miejsce, to kiedy się odbywały? Czego dokładnie dotyczyły prace?  (jeśli były wykonywane) Jaki był koszt tych prac?Jaka firma je wykonywała?

Z odpowiedzi wynika, że prace konserwacyjne na Zgłowiączce prowadzone są rokrocznie i dotyczą głównie oczyszczenia rzeki i jej skarp z porostów, usuwania powalonych drzew i oczyszczania koryta z mułu i zgromadzonych zanieczyszczeń. W 2018 r. kosztowały nieco ponad 67 tys. zł, natomiast w 2019 r. niecałe 279 tys. zł. O regulacji rzeki, ani inwestycji wartej 1 mln zł w odpowiedzi nie ma ani słowa.

Sprawę dość ostro komentował niezależny kandydat na prezydenta, Maciej Maciak. Nagranie na ten temat można wysłuchać TUTAJ. Zwróciliśmy się więc również do Niego z pytaniem, czy wie jak się zakończyła sprawa i czy śledził może przebieg prac. Odpowiedź bardzo nas zdumiała:

"Deklaracja Pana Chmielewskiego traktowana była przeze mnie w tamtym czasie jako próba zatuszowania zmarnowanych pieniędzy podczas przetargów na usuwanie strzałki rzecznej z rzeki Zgłowiączki, tuż przed czasem, gdy ona i tak sama zwiędnie. Tłumaczyłem przecież, że ta roślina jest byliną i odtwarza się poprzez bulwy zakopane w dnie rzeki, a więc usuwanie łodyg wraz z liśćmi absolutnie nie ma sensu, a wydano już na ten proces przez poprzednie lata setki tysięcy złotych, ale skoro wpływowy członek PiS obiecał inwestycje z pieniędzy rządowych we Włocławku w pewien sposób byłem zadowolony, gdyż była nadzieja że kwotę tę skonsumuje któraś z lokalnych firm a budżet warszawski się wykosztuje. Roślinę tę można trwale usunąć, ale niestety nie zarządzam Wodami Polskimi ani miastem, a decydujący politycy odporni są na dobre rady. To nie jest jedyna niespełniona deklaracja pieniędzy dla Włocławka z ust polityka. Politycy innych ugrupowań partyjnych w podobnym stylu jak ówczesny radny PiS J. Chmielewski naobiecywali wiele, a my już nawet o tych obietnicach zapomnieliśmy. No chyba, że ówczesny radny Chmielewski minął się z lokalizacją tej inwestycji za 1 mln zł, bowiem we wsi Wieniec, gdzie mieszka Jarosław Chmielewski, jak i jego koleżanka z PO Domicela Kopaczewska wykonano inwestycję nad rzeką Zgłowiączką, która mogła kosztować 1 mln zł. Wzmocniono tam skarpę pod szerszy asfalt drogi biegnącej wzdłuż rzeki Zgłowiączki. O tej inwestycji nigdzie w mediach nie słyszałem. Wiem, że politycy potrafią dokonać przesunięć już wcześniej uzyskanych funduszy na inny cel, ale chyba w tym wypadku nie może być to prawdą, przecież kochający Włocławek politycy PO i PiS, nie wpłynęli by na zmianę lokalizacji inwestycji we wsi w której mieszkają kosztem Włocławka."

E-mail z pytaniami odnośnie prac o wartości 1 mln zł, które miały mieć miejsce wiosną tamtego roku skierowaliśmy do Jarosława Chmielewskiego, być może wyjaśni nam oraz naszym czytelnikom co się wydarzyło, bądź wyprowadzi nas wszystkich z błędu. Do tematu wrócimy w razie ustosunkowania się do niego szefa włocławskich struktur PiS.

 



Napisz komentarz
Komentarze
dd włocławek 07.07.2020 14:24
Komentarz zablokowany

Plus dla Was. 03.07.2020 09:29
Prawdziwe dziennikarstwo, takiego brakuje w naszym mieście. Dziękuję za skrupulatność i patrzenie osobom publicznym na ręce oraz słuchania czy mówią prawdę.

Reklama
Reklama
Reklama