Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
piątek, 29 marca 2024 02:47
Reklama
Reklama

Chłopak z domu dziecka nie śpi już na klatce, ale odmawia pomocy. Jest stanowisko dyrektora MOPR

Podziel się
Oceń

Chłopak z domu dziecka nie śpi już na klatce, ale odmawia pomocy. Jest stanowisko dyrektora MOPR

Autor: fot.archiwum

Kilka dni temu informowaliśmy Państwa o sytuacji jaka ma miejsce w budynku przy ulicy Łęgskiej 22A. Przypomnijmy, że na klatce schodowej tego budynku nocuje trzech mężczyzn. Kobieta mieszkająca w tym samym budynku jest spokrewniona z dwoma z nich, jednak nie chce ich wpuszczać do domu. Sąsiedzi, podkreślili, że mężczyźni spożywają alkohol oraz zażywają dopalacze. Gdy są pod ich wpływem, stają się agresywni. Na miejscu wielokrotnie pojawiała się Policja i Straż Miejska, jednak w czasie interwencji mężczyźni zachowywali się spokojnie i stosowali się do poleceń służb.

Jednym ze śpiących na klatce schodowej bezdomnych jest 19-letni wnuk mieszkanki budynku przy ulicy Łęgskiej 22A. Wcześniej chłopak przebywał w Domu Dziecka. Zwróciliśmy się do Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie we Włocławku, z pytaniem, czy jednostka ma jakieś narzędzia bądź procedury, dzięki którym może pomóc młodemu chłopakowi, który wchodzi w dorosłe życie w tych dramatycznych okolicznościach?

"Znam tę sytuację, jednak ten młody mężczyzna odmawia przyjęcia pomocy z naszej strony, nie chce jej. Kontaktowaliśmy się już z tym chłopakiem, nawet dzisiaj spowodowaliśmy, żeby go Straż Miejska do nas przywiozła i nakłanialiśmy go do tego, żeby pozwolił sobie pomóc, jednak odmówił i podpisał takie oświadczenie, że nie chce od nas żadnej pomocy. (...) Nie podał żadnej przyczyny, po prostu nie chce. Oferowaliśmy mu różne formy pomocy, związane ze znalezieniem schronienia, z wyżywieniem, ale jeśli ktoś pomocy nie chce przyjąć, to my nie mamy możliwości nikogo zmusić." - powiedział Piotr Grudziński Dyrektor Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie we Włocławku

Włocławski Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie wyciągnął rękę do 19-latka, jednak ten był zupełnie niezainteresowany złożoną propozycją. Pierwszym i najważniejszym krokiem jaki powinien podjąć chłopak powinna być rezygnacja z dopalaczy. W przeciwnym razie trudno mu będzie wyjść na prostą.

Jedyną dobrą wiadomością jest to, że babcia chłopca, po publikacji naszego artykułu pozwoliła mu znowu zamieszkać pod swoim dachem. Pytanie na jak długo, jeśli 19-latek nie zmieni swojego postępowania?


Napisz komentarz
Komentarze
Miki 26.11.2020 12:22
Babcia na pokaz wzięła

Janusz 25.11.2020 21:28
I z czego robicie aferę. Selekcja naturalna. Takich ćpunów jest na pęczki. Jeżeli chcecie to zabierzcie go do siebie do domu a nie w kółko chłopak śpi na klatce. Kto chętny niech go zabierze do domu i problem zniknie.

Reklama
Reklama
Reklama