Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 13:08
Reklama
Reklama

Wydał blisko 7000 zł na telewizor. W domu okazało się, że sprzęt ma uszkodzoną matrycę. Media Expert odrzucił reklamację

Podziel się
Oceń

Wydał blisko 7000 zł na telewizor. W domu okazało się, że sprzęt ma uszkodzoną matrycę. Media Expert odrzucił reklamację

Autor: fot. Media Expert

Do naszej redakcji zwrócił się pan Sławomir, który 20 października 2020 r kupił w Media Expert we Włocławku przy ulicy Komunalnej 2 telewizor marki Sony 65XF90. Był to jeden z zakupów, które tego dnia dokonał w elektromarkecie. W czasie zakupu telewizor został wyjęty z kartonu, ponieważ klient zgodził się na dodatkową usługę profesionalnej optymalizacji obrazu, co trwało około 2 min. Jak twierdzi Pan Sławomir sprzedano mu uszkodzony egzemplarz, a teraz odmówiono reklamacji...

"Po przyjeździe do domu telewizor został wyjęty z opakowania i po przykręceniu podstaw ustawiony na szafce. Następnie poodklejałem folie zabezpieczające krawędzie ekranu oraz ramki. Nie stwierdziłem żadnego widocznego uszkodzenia foli ani ekranu. Po podłączeniu dekodera NC+ i po włączenia do zasilania uruchomiłem telewizor. Po pewnym czasie w trakcie oglądania programu zauważyłem w prawym dolny narożniku ekran w odległości około 3 cm ciemne przebarwienie i na jego wierzchołku cieniutka żółtą kreskę biegnącą do góry o długości około 5mm. Bardzo mnie to zaniepokoiło, postanowiłem wyłączyć telewizor i około godziny 20.00 próbowałem dodzwonić się do sklepu w celu poinformowania o zaistniałej sytuacji oraz w celu dowiedzenia się jak mam postąpić z zakupionym telewizorem. Na kilka prób połączenia się nikt nie odebrał, chociaż z informacji wynika że sklep jest otwarty do godz. 21:00. Następnego dnia tj. 21.10.2020 r. o godz. 09:00 przywiozłem do sklepu zapakowany telewizor w celu złożenia reklamacji. Po uzyskaniu przy kasach informacji udałem się z telewizorem na dział RTV gdzie zastałem jednego ze sprzedających który mnie obsługiwał w dniu wczorajszym. Opowiedziałem całą historię związaną z usterką. Sprzedający wspólnie ze mną rozpakował telewizor a następnie podłączył zasilania. Po włączeniu telewizora na ekranie w miejscu gdzie wczoraj widniała kreska o długości 5 mm pojawiła się żółta świecąca kreska przez całą wysokość ekranu. Pan zrobił zdjęcia a następnie zapakowaliśmy telewizor z powrotem do kartonu." - relacjonuje pan Sławomir

Ta sytuacja zaskoczyła naszego Czytelnika, ponieważ reklamowany towar zostawia się u sprzedawcy, by mógł zostać dokładnie sprawdzony i ustalić przyczyny awarii. W odpowiedzi na tą wątpliwość mężczyzna usłyszał, że telewizor jest jego własnością i ma go zabrać do domu. Rad, nie rad, pan Sławomir wrócił do domu. Przejazd w obie strony jak podkreśla Pan Sławomir to w sumie 60 km. Warto tutaj dodać, że, jak opowiada mężczyzna, w trakcie zakupów obsługa była bardzo miła, natomiast przy reklamacji sytuacja była już zupełnie inna. Sprzedawca poinformował, że skontaktuje się z klientem tego samego dnia około godziny 12:00. To jednak nie nastąpiło.

"Chce dodać że w czasie zakupu telewizora został on wyjęty z opakowania z folią ochronną która w czasie ,,niby ustawiania TV” była zsunięta do dołu zasłaniając około 15 cm dolnej części ekranu a obraz w czasie ustawiania był całkowicie czarny tylko z systemowymi napisami. Po przywiezieniu do domu telewizor został rozpakowany i zostały poodklejane folie zabezpieczające którymi był oklejony ekran i ramka. Miejsce uszkodzenia było oklejone co czyniło je nie możliwe do ujawnienia." - podkreśla pan Sławomir

Tego samego dnia, 21.10 pan Sławomir opisał sytuację na stronie Media Expert, jednak bez reakcji. Wystosował więc pismo do Inspektora Media Expert, jednak skutek był ten sam. Odpowiedź jednak nadeszła:

"W piśmie z dnia 30.10.2020 r. Media Expert informuje mnie o jakiejś reklamacji podając numer której ja nie składałem, opisuje czynności wykonane przez sprzedającego jako ,,diagnozy na sklepie oraz dokumentacji zdjęciowej produkt wykazał wadę, polegającą na uszkodzeniu matrycy”. Jestem ciekaw na jakiej podstawie sprzedający o 3 miesięcznym stażu jako sprzedawca RTV może orzec o wadzie sprzętu. Uszkodzenie jak się dowiedziałem od osoby która dokonywała przeglądu sprzętu w autoryzowanym serwisie Sony było dopiero zauważone przy użyciu szkła powiększającego." - informuje pan Sławomir

Jak wynika z dokumentów dostarczonych nam przez pana Sławomira, reklamacja nie została uznana za zasadną, ponieważ stwierdzone uszkodzenie nie wynika z wad projektowych, wad materiałowych, wad wykonawstwa, ale stanowi skutek działania czynników zewnętrznych, na co sprzedawca nie ma wpływu. Jak wynika z informacji, awaria powstała najprawdopodobniej podczas transportu, bądź jego wypakowania.

Zainteresowaliśmy się sprawą tej dziwnie przebiegającej reklamacji. Skontaktowaliśmy się z rzecznikiem prasowym Media Expert. Podtrzymał on opinię zawartą w odmowie reklamacji towaru.

"Niestety, współczesne telewizory są delikatne, dlatego zachęcamy Klientów do skorzystania z opcji dowozu i montażu urządzenia w domu Klienta. Tego typu uszkodzenia powstają zwykle poprzez niewłaściwe zabezpieczenie w transporcie, uderzenie (nawet delikatne) lub zbyt mocne punktowe naciśnięcie – np. przy podnoszeniu lub montażu TV na ścianie. (...) Pracownik Media Expert, przed wyjazdem urządzenia z naszego salonu, wykonał kalibrację obrazu. Klient był obecny podczas tej czynności. Uszkodzenie jest widoczne na całej wysokości matrycy. Nie jest możliwe, by pracownik oraz Klient nie zauważyli takiego uszkodzenia" - informuje Michał Mystkowski, rzecznik prasowy Media Expert

Biegnącego przez całą długość uszkodzenia rzeczywiście nie można przeoczyć, jednak jak powiedział pan Sławomir, początkowo uszkodzenie było niewielkiej długości, około 0,5 cm, dodatkowo było zasłonięte przez elementy zabezpieczające. Wobec tego kwestia tego, kiedy i jak doszło do uszkodzenia pozostaje kwestią otwartą.

Dwa numery reklamacji wynikają z tego, że do sklepu wpłynęły koniec końców dwie reklamacje. Rzecznik odniósł się również do faktu, że sprzęt został zdiagnozowany jedynie na podstawie zdjęcia.

"Tego rodzaju uszkodzenie jest łatwe do zidentyfikowania przez pracownika salonu, bowiem zarówno pęknięcie matrycy, jak i miejsce jej naciśnięcia lub uderzenia są widoczne gołym okiem. Niemniej jednak, na podstawie numeru seryjnego urządzenia, skontaktowaliśmy się z autoryzowanym serwisem SONY, który weryfikował sprzęt Klienta. Ekspertyza nie pozostawia wątpliwości – uszkodzenie nie wynika z wady produkcyjnej lub materiałowej. Czytamy w niej dokładnie: „Stwierdzono uszkodzenie układu elektrycznego panela lcd na skutek punktowego urazu fizycznego – widoczne punktowe uszkodzenie zewnętrznej powłoki ekranu LCD przy krawędzi dolnej ramki panela" - informuje Michał Mystkowski, rzecznik prasowy Media Expert

Niestety, sytuacja Pana Sławomira nie jest odosobniona. W sieci widnieje szereg podobnych spraw opisywanych przez lokalne media oraz na forach internetowych. Zazwyczaj opisywane sytuacje w przypadku telewizorów są niemal identyczne bowiem najczęstszą przyczyną są uszkodzenia matrycy. Sprawę naszego czytelnika różni jednak fakt, że telewizor został mu zwrócony po wykonaniu zdjęć, nie podjęto żadnych prób naprawy. Zwykle w takich sytuacjach, po wyczerpaniu wszelkich dróg reklamacyjnych i gwarancyjnych pozostaje droga prawna. Jeśli sprzedawca zataił, że sprzedał Panu Sławomirowi wadliwy produkt, konsument może dochodzić roszczeń nawet po upływie okresu 2 lat. Sprawę Pana Sławomira przedstawiliśmy adwokatowi, Ireneuszowi Gdak:

"Uważam, iż w tej sytuacji Pan Sławomir powinien skorzystać z rękojmi, czyli żądać naprawy towaru lub jego wymiany od sprzedawcy. Warunki gwarancji zależą od woli producenta i mogą być dowolne, natomiast rękojmia należy się klientom z mocy ustawy. Niestety w dzisiejszych czasach jest normą , iż sprzedawcy unikają odpowiedzialności za wadliwy towar. Tymczasem zaostrzone kilka lat temu przepisy o rękojmi dają konsumentom kolosalne możliwości dochodzenia swoich praw. Warto pamiętać, iż rękojmią są objęte wszystkie towary konsumpcyjne. Podstawa prawna: art. 558 § 1 Kodeksu cywilnego"- radzi adwokat Ireneusz Gdak

Elektromarket utrzymuje, że "relacja Klienta nie do końca jest zgodna z faktycznym stanem rzeczy.", Pan Sławomir z kolei twierdzi, że towar był wadliwy... Wygląda jednak na to, że Pan Sławomir łatwo się nie podda i będzie próbował różnych ewentualności do skutku. Sprawa ostała zgłoszona do UOKIK. Jak zakończy się sprawa sporu poinformujemy.



Napisz komentarz
Komentarze
BBB 22.09.2021 14:51
Miejski Rzecznik Ochrony Konsumenta we Włocławku zajmuje się m.innymi reklamacjami konsumenckimi.

Adam 30.01.2021 10:15
Jak można się z kontaktować z tym Panem Sławomirem?

Agnieszka 20.09.2021 17:33
Proszę o poradę, mam podobny problem telewizor zakupiony z wadliwą matrycą, brak śladów pękniecia uderzenia zarysowania itp.. Telewizora nie chcą przyjąć powiedzieli że można próbować pisać reklamację.

Wlodek69 08.01.2021 10:04
Oj coś mi się wydaje, że tu gość coś kręci :-) na zdjęciu widać że gdzieś walnięte było a teraz kurna dajcie nowy telewizor. Jak kalibrowali go, to każde uszkodzenie i ryske na matrycy byłoby widać. Także, mały szwindel tu się stanął IMHO.

Nigdy więcej 08.01.2021 10:00
OSTRZEGAM WAS, reklamy tego sklepu są nachalne i natarczywe w mediach, podchodzą do stalking i mobbing! Jedna rzecz kupiona i również oszukali. Wciskanie z marszu ubezpieczenia, a jak go nie kupisz, to potem reklamację nie uzyskasz. Nie kupujcie w tej wielkiej, natarczywej, korporacji Media Expert. Korzystajcie, póki jeszcze są z mały sklepów AGD RTV. Kupuje tylko w takich, mikrofalówkę, pralkę, nowy telewizor, lodówkę, zmywarkę, oczyszczasz powietrza. Zupełnie inna jakość, ludzkość, a nie natarczywość reklamy na każdym kroku, patrzcie w TV, w radio czy billboardy na każdym kroku, sprzedawcy wciskają kity jak Ci od garnków i pościeli. Media Expert zniszczył wiele mniejszych sklepów, uczciwych i rzetelnych, bo mieli jeden bądź najwyżej kilka sklepów i im zależało. A ci natarczywa reklama jak nie Ty to ktoś inny. Bo przecież CLEO i t d

Patrycja 08.01.2021 08:47
Ja też miałam podobną sytuację, sprzęt zakupiony w Media Expert, tylko tyle że z mężem przy montażu po remoncie nam upadł i pojawiły się kreski na matrycy, ale zgłosiliśmy sprawę do ubezpieczyciela, powiedziałam że znajomy strzelił korkiem od szampana, wypłacili nam całą kwotę i kupiliśmy nowy telewizor odrazu z montażem na ścianie. Także zapewne Pan nie miał takiego ubezpieczenia i teraz ma problem.

trudne sprawy 08.01.2021 00:00
jechal 60km, kupil tv za 7 klockow i nie sprawdzil dokladnie ekranu lub nie wzial ubezpieczenia? bogaty a glupi.... skoro powiedzieli ze jest widoczne golym okiem uderzenie to o czym my wogole rozmawiamy? gwarancja producenta oczywiscie nie obejmuje, po to rozpakowuja tv/monitory w marketach wlasnie zeby sie upewnic ze sie odbieramy sprawny towar i mamy ogladac wyswietlacz, sprawdzic wszystko, poprosic o wlaczenie... Swoja droga jak by ubezpieczyl u dobrego ubezpieczyciela to nikogo by nie obchodzila matryca, dostal by nowy. i wazne jaki ubezpieczyciel, bo jak ubezpieczycie u jakiegos gowno ubezpieczyciela to nic dziwnego ze jestescie dymani, sa beznadziejni ubezpieczyciele i rzetelni, ale jak sie jest amebą to sie nie kuma

anty media -expert 07.01.2021 21:04
Trzeba bardzo uważać na sprzedawców , zostałem przez jednego z nich oszukany w bardzo bezczelny sposób , pieniądze odzyskałem , ale słowa "przepraszam" nie usłyszałem . Mowa o w/w sklepie.

Piotr 07.01.2021 20:40
Ludzie. W media expert nie istnieje reklamacja, gwarancja czy też przedłużona gwarancja (po za pięknie opowiedzianą bajeczką przez Paną sprzedającą). Bajki typu........ "kot Panu zwali telewizor i dostaje Pan nowy" Spadnie Panu i dostanie Pan Nowy Takie i inne bajki mi opowiadała Pani. Co się okazało.... Kota nie mam. Telewizora też nie zwalilem. Ale Po roku w telewizorze wypaliło się kilka pixeli. Telewizor na gwarancji + ubezpieczenie dodatkowe i co.... Lipa. Firma ubezpieczeniowa mnie olala a. Media expert uświadomił że to nie ich sprawa. Nigdy więcej nie zrobiłem i nie zrobię tam zakupu. Gwarancja przedłużona to fikcja!!!!!!!!

PHOBE 01.03.2021 19:04
trzeba czytać umowy gwarancyjne, kilka wypalonych pikseli nie uprawnia do zwrotu telewizora, to tylko i wyłącznie dobra wola sprzedawcy-producenta czy wymieni... a wydymał cię ubezpieczyciel, ME jest pośrednikiem :)

Reklama
Reklama
Reklama