Na początku minionego tygodnia z naszą redakcją skontaktowała się pani Bożena, mieszkanka osiedla Zazamcze. Kobieta chciała nagłośnić sprawę odśnieżania, a raczej braku odśnieżania, kładki nad torami. Interweniowaliśmy wtedy w Miejskim Zarządzie Infrastruktury Drogowej i Transportu we Włocławku. Dowiedzieliśmy się, że stan kładki jest monitorowany przez pracowników MZIDiT, jak również przez pracowników konsorcjum firm Platan, PGK „Saniko” Sp. z o.o. i F.I.D. „Drogtom” Sp. z o.o., wyłonionych w ramach przetargu na utrzymanie zimowe nawierzchni jezdni, chodników, ścieżek rowerowych i kładek dla pieszych. Kładka została odśnieżona tego samego dnia, kiedy wysłaliśmy mail do MZIDiT.
Wczoraj otrzymaliśmy kolejną wiadomość dotyczącą stanu wiaduktu, tym razem od pana Tomasza. Okazuje się, że o kładce znowu zapomniano. Kilka dni niesprzyjającej pogody i na obiekcie ponownie pojawił się śnieg, błoto i kałuże. Pan Tomasz zwraca uwagę, że teraz temperatura w dzień jest dodatnia, śnieg się topi, ale w nocy przychodzi ochłodzenie, słupki termometrów spadają poniżej 0. Rano, kiedy mieszkańcy Zazamcza chcą się przemieścić z jednej strony torów na drugą, zamiast nawierzchni kładki, chodzą po lodzie.
Co prawda otwarcie podziemnego przejścia po torami zbliża się wielkimi krokami, jednak na razie mieszkańcy przemieszczają się przez kładkę. Warto byłoby zadbać o ich bezpieczeństwo i uniknąć połamanych rąk i nóg mieszkańców.
Napisz komentarz
Komentarze