Spacerując ulicami Włocławka możemy natknąć się na wiele niecodziennych widoków. Pod koniec grudnia zeszłego roku otrzymaliśmy informację, że latarnia uliczna przy ulicy Łęgskiej, w sąsiedztwie Starego Rynku, przechodzi przez balkon jednej z kamienic. Dodatkowo mieszkaniec Włocławka, który zauważył tą anomalię budowlaną wyraził zaniepokojenie dotyczące szerokości chodnika. Latarnia stoi niemalże na jego środku, co znacząco utrudnia poruszanie się np. rodzicom prowadzącym wózek z dzieckiem. W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Urzędem Miasta. W odpowiedzi przeczytaliśmy, że latania stanowi własność Energa Oświetlenie i to z tą firmą powinniśmy się kontaktować.
"Jednocześnie informujemy, że przedmiotowy odcinek ulicy Łęgskiej został oznaczony znakami drogowymi D-40 oraz D-41 i znajduje się w strefie zamieszkania. Zgodnie z art. 2 ust. 18 oraz art. 11 ust. 5 ustawy z dnia 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym (Dz.U.2020.110.t.j ze zm.), osoby z wózkiem i dzieckiem są pieszymi i w strefie zamieszkania mogą korzystać z całej szerokości drogi oraz mają pierwszeństwo przed pojazdem." - informuje komunikat Urzędu Miasta
Zgodnie z sugestią ratusza skontaktowaliśmy się z Energą, by dowiedzieć się, dlaczego latarnia przechodzi przez balkon oraz czy planowane jest jej ewentualne przesunięcie.
"Słup został posadowiony zgodnie z ROZPORZĄDZENIEM MINISTRA TRANSPORTU I GOSPODARKI MORSKIEJ z dnia 2 marca 1999 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie. Słup został posadowiony przed 20 laty. W momencie posadowienia słupa nie było balkonu. Podczas renowacji elewacji kamienicy w 2020 r., powstał balkon a inwestor nie złożył wniosku o rozwiązanie kolizji poprzez zmianę lokalizacji słupa (koszt przesunięcia po stronie inwestora) i wybudował balkon z dziurą, przez którą przechodzi słup." - informuje Tomasz Demianiuk, Specjalista Wiodący ds. Sprzedaży Koordynator Marki
Sprawdziliśmy na stronie Google Street View czy było tak, jak twierdzi pan Tomasz Demianiuk. Zdjęcia wykonane we wrześniu 2017 pokazują, że wcześniej, przed renowacją, w tym miejscu balkonu nie było. Aby uściślić dodajmy, że znajdowały się tam wsporniki balkonowe, na których balkon mógłby się opierać, jednak samego balkonu nie było. Jak wynika z informacji jaką uzyskaliśmy, inwestor nie chciał zmieniać lokalizacji słupa oświetleniowego na swój koszt i sprawę rozwiązał pozostawiając w balkonie dziurę, przez którą przechodzi latarnia. O ile balkon z latarnią po środku może być ciekawostką, to szerokość chodnika w tym miejscu z latarnią niemalże po środku dla matki codziennie spacerującej tamtędy lub osoby niepełnosprawnej może stanowić trudność.
Napisz komentarz
Komentarze