"Urzędnik dowodzący akcją rozbijania lodołamaczami kry na Wiśle zrezygnował ze stanowiska – wynika z informacji Onetu. Okoliczności dymisji owiane są tajemnicą. Nasze źródła mówią o nerwowej atmosferze w Wodach Polskich, czyli instytucji, która ma dbać m.in. o zabezpieczenia przeciwpowodziowe. A na dodatek właśnie pojawiły się bardzo niepokojące prognozy pogody."- zaczyna swój artykuł Onet.pl
Z informacji jakie zamieścił ogólnopolski portal wynika, że dyrektor Kuta dowodził lodołamaczami. Szef kluczowej jednostki zajmującej się walką z zagrożeniem przeciwpowodziowym na Wiśle zrezygnował ze stanowiska, podczas gdy z prognoz wynika, że czeka nas nagłe ocieplenie co oznacza, że nastąpi szybki wzrost poziomu wody. Prezydent Płocka podjął już decyzję o ewakuacji mieszkańców z terenów zagrożonych powodzią. Cały artykuł w Onet TUTAJ
aktualizacja godz. 22.00
Sergiusz Kieruzel Rzecznik Prasowy PGW Wody Polskie opublikował oświadczenie dotyczące publikacji Onet w którym twierdzi, że wymieniony w tekście dyrektor Zarządu Zlewni we Włocławku „dowodził lodołamaczami, które rozbijają właśnie krę pomiędzy Włocławkiem a Płockiem”. Kierownikiem akcji lodołamania niezmiennie od stycznia br. – gdy prowadzona była pierwsza w tym roku akcja lodołamania na zbiorniku włocławskim – jest kierownik Stopnia Wodnego Włocławek.- dodaje rzecznik. Nie zaprzecza jednak, że dyrektor Zlewni zrezygnował ze stanowiska.
ALE NOWOSC PAN KITA JAK ZWTKLE DO NICZEGO SIE NIE NADAJE.. W SANIKO TEZ 2 MIESIACE BYL... DOSTAJE MIEJSCA PRACY DZIEKI POLITYKOM.. GROZI POWODZ TO UCIEKA BY GO PO SADACH NIE CIAGALI
Jasne panie wszystkowiedzący.Ocenę trzeba zacząć od siebie.
Pracuje w Saniko, ten pan nie 2 miesiące ale 2 lata pracował u nas, radził sobie a po nim co 2, 3 miesiące zmieniali się prezesi jak rękawiczki, no i kto teraz nie jest prezesem czy dyrektorem bez "pleców", nawet na sprzątaczki po znajomości przyjmują!