Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 28 marca 2024 13:09
Reklama
Reklama

Groził, znieważał, pomawiał sędziów i kuratorów. Błażeja P. oskarżono o 13 czynów przestępczych wobec 7 osób. Sprawa trafiła do sądu w Kutnie

Podziel się
Oceń

Groził, znieważał, pomawiał sędziów i kuratorów. Błażeja P. oskarżono o 13 czynów przestępczych wobec 7 osób. Sprawa trafiła do sądu w Kutnie

Autor: fot. policja

Po artykule, który ukazał się na łamach naszego Portalu 19 lutego 2020 r., dotyczącym męża posłanki Gembickiej, robiącym zaskakująco szybką karierę, na redakcyjną skrzynkę mailową otrzymaliśmy list. Wiadomość nie zawierała żadnych merytorycznych treści, była natomiast wypełniona inwektywami, groźbami pozbawienia życia oraz gwałtu, kierowanymi pod adresem autorki rzeczonego artykułu Bogny Obałkowskiej. Wulgaryzmy były kierowane również wobec prezydenta Włocławka Marka Wojtkowskiego (PO). Głównym przesłaniem e-maila miało być zastraszenie, aby nie kontynuować tematu posłanki PiS Anny Gembickiej pod groźbą śmierci. Sprawa została zgłoszona organom ścigania. W ciągu kilkunastu dni włocławscy mundurowi wytypowali mężczyznę, który mógł mieć związek z wysyłanymi groźbami. Okazał się nim 31-letni mieszkaniec Włocławka Błażej P., który przed laty udzielał się społecznie, a także reprezentował w mediach harcerzy. Jako ojciec któremu sąd pozwolił się spotykać z dzieckiem jedynie dwa razy w miesiącu w obecności matki i kuratora, brał udział w protestach, gdzie wygłaszał płomienne przemowy na temat alienacji rodzicielskiej. Jest więc dobrze znany dziennikarzom we Włocławku. W toku prowadzonego postępowania prokuratorskiego okazało się że pokrzywdzonych jest więcej osób. Łącznie 7. Sprawę badała Prokuratura Rejonowa, która skierowała akt oskarżenia do włocławskiego Sądu Rejonowego. Decyzją Sądu Okręgowego we Włocławku sprawa została przeniesiona aż do Kutna. Ostatecznie Błażej P. stanie przed Sądem Rejonowym w Kutnie. Z informacji jaką otrzymaliśmy tamtejszego Prezesa Sądu Błażej P. jest oskarżony o 13 czynów przestępczych m. in. o to, że:

"W dniu 15 września 2019 r. ze skutkiem we Włocławku za pośrednictwem Internetu – portalu epuap.gov.pl pomówił sędziów Sądu Rejonowego w Lipnie Wydziału Rodzinnego i Nieletnich o takie właściwości, tj. chorobę psychiczną, które to mogło narazić ich na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu sędziego oraz poniżyć w opinii publicznej. W dniu 17 października 2019 r. ze skutkiem w Lipnie podczas rozmowy telefonicznej grożąc uszkodzeniem ciała i wywołaniem awantury w Sądzie Rejonowym w Lipnie oraz znieważając funkcjonariusza publicznego Sądu Rejonowego w Lipnie słowami obelżywymi wywierał wpływ na czynności urzędowe Sądu dążąc do przywrócenia jego sprawy na wokandę." - czytamy w odpowiedzi

Dodatkowo sędziów Sądu Rejonowego w Lipnie Wydziału Rodzinnego i Nieletnich pomówił o chorobę psychiczną, faszystowskie działania, niszczenie rodzin, uśmiercanie dzieci. Pojawiły się również groźby pozbawienia życia. Sądy we Włocławku również znalazły się na celowniku Błażeja P. Sędziowie Sądu Rejonowego i Okręgowego zostali pomówieni o wyznawanie stalinowskiego systemu wartości.

"W dniu 9 stycznia 2020 r. ze skutkiem we Włocławku za pośrednictwem Internetu znieważył sędziów Sądu Rejonowego we Włocławku słowami wulgarnymi oraz pomówił o takie właściwości, tj. chorobę psychiczną, poglądy faszystowskie, które to mogło narazić ich na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu sędziego oraz poniżyć w opinii publicznej." - czytamy w informacji przesłanej z Sądu Rejonowego w Kutnie

Pierwsza rozprawa zaplanowana jest na początku marca. Co ciekawe swojego epilogu nie znalazła jeszcze sprawa skierowana do organów ścigania przez prezydenta Marka Wojtkowskiego przeciwko Błażejowi P., który groził włodarzowi naszego miasta.

"Kolejną rozprawę z odwołania pana Błażeja mam w połowie kwietnia w Sądzie Okręgowym we Włocławku. Pan Błażej się odwołał, ponieważ dostał bezwzględny wyrok, czyli 2 lata więzienia za groźby karalne kierowane pod moim adresem. Jak widać nikt nie jest bezkarny w Sieci. Zauważyłem, że nie wszyscy to jeszcze rozumieją. W Internecie nie ma anonimowości, bez względu na to z jakiego komputera się logujemy, jakie IP się używa. Natomiast, to co się dzieje, te wszystkie inwektywy, obrażanie, a nawet groźby karalne, to jest po prostu porażające. Wychodzę z założenia, że w takich przypadkach trzeba zawsze zdecydowanie reagować. Nie możemy na takie rzeczy pozwalać i im pobłażać, bo to powoduje, że tacy ludzie są czują się bezkarni, a przez to stają się jeszcze bardziej napastliwi i aroganccy." - powiedział prezydent Marek Wojtkowski

Postępowania przeciwko Błażejowi P. wskazują, że celem jego słownych ataków i gróźb były sądy, kobiety, niezależne media oraz prezydent miasta wybrany z ramienia Platformy Obywatelskiej. Schemat może wydawać się nieco znajomy.

 


Napisz komentarz
Komentarze
BEZPRAWIE 26.02.2021 11:02
Były wrocławski prokurator Stanisław O. został skazany na pięć lat więzienia za korupcję. To prokurator, który w kwietniu 2000 roku postawił zarzuty gwałtu ze szczególnym okrucieństwem Tomaszowi Komendzie, potem niewinnie skazanemu za zbrodnię w Miłoszycach pod Wrocławiem. Był zarzut świadczący o pewnego rodzaju rzetelności prokuratora O. Dostał 1000 dolarów za załatwienie sprawy u kolegi prokuratora. Nie załatwił jej jednak, więc... zwrócił łapówkę. Stanisław O. nie jest już prokuratorem. Został wydalony z korporacji po pierwszym prawomocnym wyroku w swojej sprawie - tym z 2015 roku z Zielonej Góry. Do czasu wyrzucenia z prokuratury pobierał pensję prokuratora w stanie spoczynku.

BEZPRAWIE 26.02.2021 06:52
Były wrocławski prokurator Stanisław O. został skazany na pięć lat więzienia za korupcję. To prokurator, który w kwietniu 2000 roku postawił zarzuty gwałtu ze szczególnym okrucieństwem Tomaszowi Komendzie, potem niewinnie skazanemu za zbrodnię w Miłoszycach pod Wrocławiem. Był zarzut świadczący o pewnego rodzaju rzetelności prokuratora O. Dostał 1000 dolarów za załatwienie sprawy u kolegi prokuratora. Nie załatwił jej jednak, więc... zwrócił łapówkę. Stanisław O. nie jest już prokuratorem. Został wydalony z korporacji po pierwszym prawomocnym wyroku w swojej sprawie - tym z 2015 roku z Zielonej Góry. Do czasu wyrzucenia z prokuratury pobierał pensję prokuratora w stanie spoczynku.

Reklama
Reklama
Reklama