Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 18 kwietnia 2024 12:16
Reklama
Reklama
Reklama

Na rok więzienia sąd skazał Patryka P., który zaatakował nożem strażnika miejskiego

Podziel się
Oceń

Na rok więzienia sąd skazał Patryka P., który zaatakował nożem strażnika miejskiego

Autor: Fot SM/Sławomir Wasielewski

O sprawie ataku na strażnika miejskiego pisaliśmy pod koniec ubiegłego roku. 30 października 2020 roku municypalni około godziny 20:50 otrzymali zgłoszenie, że w bloku przy ul. Arentowicza 6 śpi bezdomny. Podczas interwencji - budzenia, mężczyzna gwałtownie się odwrócił i uderzył w brzuch strażnika miejskiego. Został szybko obezwładniony. Po chwili zaatakowany strażnik zauważył, że ma uszkodzoną kamizelkę taktyczną i notes służbowy. Okazało się, że mężczyzna zaatakował municypalnego nożem. Sprawa trafiła do prokuratury, zaś prokurator wystosował akt oskarżenia wobec Patryka P. stawiając zarzut o czyn z art. 223 § 1 kk, czyli czynną napaść na funkcjonariusza Straży Miejskiej w związku z pełnieniem przez niego obowiązków. 41-latek został przez Sąd Rejonowy we Włocławku uznany winnym i na podstawie art. 223 skazany na rok pozbawienia wolności. Jest to najniższa możliwa kara, jaką kodeks karny z artykułu 223 § 1 przewiduje za ten czyn. Maksymalnie osobę, która dokonała czynnej napaści na funkcjonariusza sąd może skazać na 10 lat więzienia. Sędzia uznała również na poczet kary czas spędzony w areszcie od 30 października 2020 r. Ponadto Patryk P. okazał się nie być osobą bezdomną. Jest mieszkańcem Włocławka. Wyrok uprawomocnił się w lutym br. Zaatakowany strażnik Krzysztof Białkowski nie pracuje już w Straży Miejskiej. Sprawę opisywaliśmy w artykule pod tytułem: Radny PiS wywierał nacisk na komendanta i strażników? Prokurator umorzył sprawę, strażnik stracił pracę. Komenda Miejska Policji odmówiła wszczęcia śledztwa w sprawie przekroczenia uprawnień radnego PiS poprzez powoływanie się na wpływy u komendanta Straży Miejskiej. Wciąż jednak policja bada sprawę wyposażenia strażnika. Krzysztof Białkowski podkreśla, że nie miał odpowiedniego wyposażenia w pracy (brak miotacza gazu), sprawa jest badana pod kątem niedopełnienia obowiązków przez komendanta Straży Miejskiej. 


Napisz komentarz
Komentarze
stulleya 04.03.2021 20:37
Co to za żałośnie niski wyrok "wolnego " sądu...

Reklama
Reklama
Reklama