Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
sobota, 20 kwietnia 2024 12:18
Reklama

Blisko stuosobowy tłum w kolejce na szczepienia w szpitalu."Jeden na drugim (...) ludzie płakali"

Podziel się
Oceń

Blisko stuosobowy tłum w kolejce na szczepienia w szpitalu."Jeden na drugim (...) ludzie płakali"

Autor: Fot.nadesłane /archiwum

Do naszej redakcji napisała pani Ada, która towarzyszyła wczoraj swojemu tacie podczas podawania szczepionki w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Włocławku. Historia jaką nam opowiedziała może jeżyć włosy na głowie. Z relacji włocławianki wynika, że w punkcie szczepień panuje zupełny rozgardiasz, a warunki w jakich ludzie oczekują na podanie preparatu nie mają nic wspólnego z przestrzeganiem zasad sanitarnych wprowadzonych na potrzeby walki z COVID-19. Ale zacznijmy od początku.

"Mój tata miał zostać zaszczepiony, jednak jest alergikiem, miał w przeszłości wstarząs anafilaktyczny. W przychodni otrzymał informację, że z tego powodu szczepienie, dla jego bezpieczeństwa, musi odbyć się w szpitalu, gdzie jest anestezjolog, musi być wenflon, są po prostu spełnione wszystkie warunki. Umówiłam tatę na wizytę na dzisiaj [24.03] na godzinę 15:00. Myślałam, że nikogo więcej tam nie będzie, ze względów sanitarnych. Okazało się, że tak naprawdę może tam wejść każdy po zmierzeniu temperatury ciała. Weszliśmy do miejsca, gdzie odbywają się szczepienia, a tam na korytarzu czeka około 100 osób, dosłownie jeden na drugim – seniorzy, pacjenci onkologiczni, ze słabą odpornością, z DPSu. Po chwili przyszły też osoby młodsze. W ogóle nie było wiadomo gdzie jest kolejka, nikt tego nie pilnował, totalny brak organizacji. Żadnych odstępów między tymi pacjentami. Co się okazało, te wszystkie osoby czekające, przypominam było ich około 100, były umówione na 15:00. Nikt nie informował, co trzeba wziąć, jakie formularze wypełnić. Zaczęły się tworzyć jakieś kolejki, po czym okazywało się, że część pacjentów stoi nie tam gdzie trzeba, bo jedni mieli być szczepieni szczepionką Pfizera inni Astrazenecą. Nie chciałam, żeby mój tata tam stał, więc poczekał na ławce przed tym holem, a ja stałam w kolejce ponad 2 godziny!!! Co mają powiedzieć starsze osoby, które przyszły na szczepienie same i musiały stać tyle czasu w tłumie?" - pyta retorycznie pani Ada

Przed szpitalnym punktem szczepień panował zupełny chaos. Czekający w kolejce pacjenci tracili cierpliwość, dochodziło między nimi do słownych utarczek. Personel nie udzielał żadnych informacji, ani nie kierował licznych pacjentów w odpowiednie miejsca, choćby starając się zapanować nad sytuacją. W pewnym momencie na korytarzu pojawiła się pani doktor.

"Wyszła pani doktor i oznajmiła, że ona bierze tylko swoich pacjentów, a pozostali jej nie interesują. Ludzie próbowali zadawać jej pytania: czy stoją w dobrej kolejce, gdzie pobrać formularze. W odpowiedzi usłyszeli ponownie, że panią doktor interesują tylko jej pacjenci. (...) Niektórzy ludzie z tego zmęczenia i głównie bezsilności po prostu płakali. W końcu mój tata wszedł na szczepienie i tu kolejne zdziwienie. Lekarz nawet go nie zbadał, praktycznie o nic nie został zapytany, poza tym, czy jest pacjentem onkologicznym. "Nie? No to szczepimy". Po chwili wyszedł, nikt się nawet nie zastanawiał, czy nie dostanie wstrząsu anafilaktycznego, a przecież jako alergik mógł dostać. Właśnie dlatego nie chciano go zaszczepić w przychodni i skierowano do szpitala." 

Obraz punktu szczepień w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym we Włocławku jaki jawi się z relacji pani Ady szokuje. Ponadto osoby, które przyszły, pojawiły się z całymi rodzinami w nadziei, że ktoś się nie pojawi i aby szczepionka się nie zmarnowala zostaną zaszczepieni. Jedna z kobiet, która zobaczyła zamieszanie stwierdziła, że dzwoni na policję bo jest łamane prawo. Zaczęła fotografować tłum i dzwonić. Niestety włocławska policja zapytana dziś przez nas o wizytę w szpitalu poinformowała, że nie podejmowała w tym dniu interwencji w tym miejscu. W tej sprawie usiłowaliśmy skontaktować się z panią dyrektor Karoliną Welką, jednak nie odbierała od nas telefonu. Jutro ponowimy próby. Kobietę,  która wykonywała zdjęcia zapraszamy do kontaktu [email protected].


Napisz komentarz
Komentarze
Jam 26.03.2021 21:00
Niby Welka a umiejętności organizacyjne malenke! Czas ją zmienić bo wstyd na cały kraj!

Reklama
Reklama
Reklama