Znany detektyw Krzysztof Rutkowski ponownie zjawił się we Włocławku. Wizyta i połączone z nią spotkanie z mediami ma oczywiście związek ze sprawą podpalenia toi-toia, z którego ogień rozprzestrzenił się na znajdujący się obok mobilny punkt poboru wymazów. Podczas poprzedniej wizyty Krzysztof Rutkowski zaoferował 10 000 zł za wskazanie podpalacza. Jakie nowe informacje dziś przekazał mediom?
"Mężczyzna, który był w tym rejonie widziany, w ciemnym ubraniu, praktycznie mógł być tym, który dopuścił się podpalenia kontenera stanowiącego punkt poboru wymazów na Covid-19. Policja dysponuje już materiałem z monitoringu. Przed chwilą rozmawiałem z policjantem, który jeśli dostanie zgodę od swojego naczelnika i od Komendanta, to za pośrednictwem rzecznika prasowego być może dostaniemy ten materiał." - informuje Krzysztof Rutkowski
Dotychczas zebrany materiał dowodowy nie wskazuje, aby podpalenia dokonano z zemsty. Najprawdopodobniej był to akt wandalizmu. Dodatkowo Sebastian Dudek, właściciel punktu poboru wymazów powiedział, że do kwoty oferowanej przez Krzysztofa Rutkowskiego za wskazanie podpalacza przekazuje również od siebie 10 000 zł. Tak więc w sumie osoba, która wskaże sprawcę może otrzymać 20 000 zł.
Napisz komentarz
Komentarze