Swój finał znalazła dzisiaj sprawa o której rozpisywały się media lokalne i ogólnopolskie na początku ubiegłego roku. 18 stycznia na oddział ratunkowy włocławskiej lecznicy trafiło dwóch chłopców – sześcio i siedmolatek. Dzieci miały na sobie ślady obrażeń, jedno z nich miało złamaną rękę, drugie nogę. W domu rodzinnym poszkodowanych interweniowała policja. W budynku przy ulicy Jesionowej mundurowi znaleźli jeszcze czwórkę zaniedbanych dzieci oraz ich nietrzeźwego ojca, który miał 2,4 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. Na jaw wyszło, że za zamkniętymi drzwiami, rodzina przeżywała horror. Prokuratura Rejonowa we Włocławku sporządziła akt oskarżenia obrazujący gehennę jaką przeżywały dzieci oraz żona Sławomira S. Wówczas 32-letni mężczyzna poza poniżającymi praktykami takimi jak nakazywanie jedzenia z podłogi, wiązanie, używanie wulgaryzmów i poniżanie, przede wszystkim dotkliwie bił całą rodzinę. Taka sytuacja miała miejsce przez 6 lat. Dziś Sąd Rejonowy uznał Sławomira S. za winnego popełnionych czynów, oraz wymierzył mu karę 10 lat pozbawienia wolności. Na poczet kary sędzia wliczył czas spędzony w areszcie, w którym oskarżony przebywał od stycznia 2020 roku. Mężczyzna ma również zakaz kontaktu z pokrzywdzonymi na okres 5 lat oraz zakaz zbliżania na 50 metrów. Został również na 5 lat pozbawiony praw publicznych. Zostanie poddany terapii. Sławomir S. zapłaci również każdemu z pokrzywdzonych 5 000 złotych. Sławomira S. nie było na sali rozpraw. W sprawie orzekał SSR Jarosław Konopka.
Napisz komentarz
Komentarze