We środę 1 września w godzinach popołudniowych kurier znanej firmy dostawczej został zaatakowany przez mężczyznę, któremu dostarczał przesyłkę. Z relacji poszkodowanego wynika, że kontakt z klientem od początku był nieprzyjemny. Mężczyzna był wulgarny wobec pana Grzegorza:
"Wszystko zaczęło się ok. g.10.00 jak dostarczałem paczki. Kolega mnie poinformował, że pan do którego mam adres, prowadzi działalność, czy jest współwłaścicielem firmy we Włocławku przy ul. ..., chciałem paczkę jak najszybciej dostarczyć więc zapytałem, czy mogę zostawić paczkę w tym miejscu. Dostałem odpowiedź cytuje:"Frajerze, masz adres na ul. Borowską, to czekam na paczkę na ul. Borowskiej". No to powiedziałem, że w takim razie paczkę dostarczę w kolejności. Ten pan dzwonił do mnie jeszcze kilka razy zanim dostarczyłem paczkę obrzucając mnie wulgaryzmami. Miał zadzwonić, kiedy będzie na miejscu, ale zbliżała się kolej dostarczenia do niego paczki, więc zadzwoniłem czy już jest może na miejscu. Usłyszałem:"A dzwoniłem frajerze?". Wydawało mi się, że jest pod wpływem alkoholu, ale nie jestem w stanie tego udowodnić. W końcu zadzwonił, że jest i czeka. Kiedy dojechałem na miejsce, wyszedł do mnie z metalowym prętem (!), w obejściu bo to domki jednorodzinne, oczywiście biegał duży, agresywny pies. Ja trzymałem taki skaner, który służy do obsługi paczek, a on do mnie: "Gdzie frajerze byłeś, co frajerze teraz?". Zaczął na mnie napierać, być może go odepchnąłem, żeby się nie przewrócić i w pewnym momencie dostałem taki strzał, że mnie po prostu znokautował. Wyleciał mi skaner, spadły mi okulary, a on rzucił mi pieniądze (bo miał odliczone) na asfalt i mówi "wypie...j frajerze". Zdzwoniłem na policje, przyjechali, wylegitymowali nas, tamten pan powiedział, że go popchnąłem. Pytali czy pił alkohol, zaprzeczył, ale nie badano go alkomatem. Byłem u lekarza i złożyć zeznania na policji. Mam skierowanie do szpitala"- relacjonuje pan Grzegorz
Pan Grzegorz jest obolały. Narzeka na ból zębów, żeber i głowy. Jest potłuczony po upadku. O zajście zapytaliśmy policję:
"Wczoraj ok.16.40 otrzymaliśmy zgłoszenie o pobiciu kuriera przez mężczyznę, któremu dostarczył przesyłkę. Policjanci ustalili, ze miedzy mężczyznami doszło do nieporozumień na tle realizacji dostawy, podczas których kurier miał zostać uderzony i znieważony. Pokrzywdzony złożył w tej sprawie ustna skargę. Materiały zostaną przekazane do sądu celem rozpatrzenia z uwagi na fakt, iż sprawa dotyczy przestępstw ściganych z oskarżenia prywatnego."- informuje policja
Niestety wpisując w Google frazę "atak na kuriera", mamy wysyp artykułów o napaściach i atakach na pracowników firm kurierskich. Pan Grzegorz jest zdeterminowany i zamierza wnieść sprawę do sądu.
Napisz komentarz
Komentarze