Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
czwartek, 25 kwietnia 2024 04:00
Reklama

Wyjechał do sanatorium, a w jego domu pojawiła się policja. Wszystko przez prawdopodobny błąd Sanepidu

Podziel się
Oceń

Wyjechał do sanatorium, a w jego domu pojawiła się policja. Wszystko przez prawdopodobny błąd Sanepidu

Z naszą redakcją skontaktował się mieszkaniec Włocławka, którego spotkał szereg nieprzyjemnych sytuacji, które mogą narazić go przez urzędnicze pomyłki na koszty. Młody mężczyzna niedawno przeszedł operację w wyniku której otrzymał skierowanie do sanatorium, aby jednak móc skorzystać z rehabilitacji musiał wykonać test na obecność koronawirusa. Otrzymał wynik negatywny i udał się do Ciechocinka. Po kilku dniach u rodziców p. Marka pojawiła się policja:

"Dzisiaj u moich rodziców była policja, tam gdzie mieszkam, z pytaniem czy jestem w domu, na izolacji. Rodzice przerażeni, bo oni nic nie wiedzą o żadnej izolacji domowej. Mama do mnie zadzwoniła, że powinienem być na izolacji, a ja nic o tym nie wiem. Kiedy byłem jeszcze w domu, dzwonił do mnie ktoś z terytorialsów i pytał czy jestem w domu. Dziwne mi się to wydało, nie wiedziałem o co chodzi, nikt niczego mi nie wyjaśnił. Obecnie jestem w Ciechocinku i dziś ktoś do mnie dzwonił z zastrzeżonego numeru, ale byłem na zabiegu i nie mogłem odebrać, ani oddzwonić. Później miałem kolejny telefon, nie pamiętam skąd, i pytano mnie czy jestem na izolacji domowej. Mówię, że nie dostałem żadnej informacji, że mam być na izolacji. Poinformowani mnie, żebym dzwonił do Sanepidu i to wyjaśniał. Zadzwoniłem do włocławskiego Sanepidu i facet chciał mnie przekierować, ale oczywiście wiecznie zajęte, dzwoniłem kilka razy. W końcu w tym sekretariacie podał mi inny numer, do jakiegoś oddziału. Dzwonię tam, mówię jaka jest sytuacja, jakaś pani to sprawdziła i powiedziała, że faktycznie wynik wymazu z 30 grudnia był ujemny, ale od 30 grudnia do 8 stycznia mam zaznaczoną izolację domową. Jakim cudem mam izolację domową jak wynik był negatywny? Ktoś tam się pomylił i źle kliknął, ale ona nie może tego odkręcić i powiedziała, żebym poszedł do lekarza rodzinnego. Mówię jej, proszę Pani, nie pójdę teraz do lekarza rodzinnego, bo jestem w sanatorium w Ciechocinku. Doradziła mi, żebym poszedł tam na miejscu do jakiegoś lekarza. Poszedłem, powiedziałem o sytuacji facetowi, to tylko rozłożył ręce i powiedział "Panie, ja nic nie mogę, niech Pan dzwoni do Sanepidu, niech oni wyjaśniają". Jeden zgania na drugiego, drugi na pierwszego i tak to wygląda." - powiedział pan Marek

Skoro Pan Marek nie został poinformowany o konieczności przebywania w izolacji nie powinien w żadnym wypadku być obarczany jakimikolwiek konsekwencjami. Negatywny wynik testu wyklucza pomyłkę p. Marka. Wszystko wskazuje na to że doszło do pomyłki w Sanepidzie. Pomożemy wyjaśnić sprawę do końca. Skontaktowaliśmy się z Powiatową Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną we Włocławku i czekamy na komentarz w tej sprawie. 


Napisz komentarz
Komentarze
logik 03.01.2022 20:25
Niech zapyta Jacka Kurskiego jak to się załatwia. Chociaż On nie jest zakażony a Kurski był i bywał w świecie i zakażał.

Reklama
Reklama
News will be here
Reklama