W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o fiasku rozmów na linii Związki Zawodowe – Polregio. Przypomnijmy, że związkowcy chcą 700 zł podwyżki, na co zarząd spółki nie chce się zgodzić. Argumentuje to tym, że budżet zostałby obciążony dodatkowymi wydatkami, które w skali roku wyniosłyby około 124 mln zł. Zarząd proponował podwyżkę dla pracowników podwyżkę w wysokości 400 zł i jednorazową wypłatę 500 zł. W odpowiedzi Międzyzwiązkowy Komitet Protestacyjno-Strajkowy ogłosił pogotowie strajkowe – przygotowania do strajku.
Co prawda strajk nie został oficjalnie ogłoszony, lecz faktycznie trwa od kilku dni na terenie całego kraju. Działania pracowników kolei przypominają te podjęte przez policjantów połowie 2021 r. Wtedy mundurowi chcący wywalczyć podwyżkę masowo szli na zwolnienia chorobowe. Tam samo zrobili maszyniści. Ci, którzy nie poszli na L4 nie zgadzają się na nadgodziny.
Ta forma protestów występuje na terenie całej Polski. Wczoraj ich skutki poczuli mieszkańcy Włocławka i okolic. Odwołany został pociąg relacji Włocławek – Bydgoszcz Główna odjeżdżający o godzinie 12:09. Odwołano pociąg z Torunia, który we Włocławku miał być planowo o 17:37. Kolejne połączenia, które nie kursowało to:
- Włocławek (18:37) - Bydgoszcz Gł. (20:02)
- Toruń Gł. (15.57) - Kutno (19:26)
- Kutno (20:49) - Toruń Gł. (22:16)
- Bydgoszcz Gł. (14:03) - Włocławek (15:26)
- Włocławek (16:44) - Toruń Gł. (17:30)
Do mediów nie przebijają się nawet nieoficjalne informacje na temat wstępnego dojścia do porozumienia między Polregio a Związkami Zawodowymi. Prawdopodobnie w kolejnych dniach musimy być przygotowani na odwoływanie połączeń kolejowych Za część z nich zastanie ustanowiona autobusowa komunikacja zastępcza.
Napisz komentarz
Komentarze