Na początku maja publikowaliśmy artykuł, dotyczący wizyty pani Jolanty w przychodni MZOZ. Pacjentka placówki miejskiej 9 kwietnia odwiedziła Pogotowie Stomatologiczne. Potrzebowała pilnej pomocy, jak nam zrelacjonowała - wizyta była traumatyczna, za sprawą asystentki lekarza. Cały artykuł do przeczytania TUTAJ. O ustosunkowanie się do sprawy poprosiliśmy spółkę MZOZ, jednak przez blisko 3 tygodnie MZOZ milczał. W związku z powyższym przedstawiliśmy relację jednostronną, w oczekiwaniu na odpowiedź. Przedstawiciele MZOZ zdecydowali się odpowiedzieć 11 maja:
Odpowiedź MZOZ przesłaliśmy również do Pani Jolanty, bowiem stanowisko spółki skrajnie różni się od relacji pacjentki. Pani Jolanta, nie jest jednak zaskoczona treścią, nie liczyła na to, że MZOZ uderzy się w pierś:
"Dzień dobry. No cóż w zasadzie nie spodziewałam się niczego innego. Proszę zauważyć jak długo zajęła im odpowiedź, ja nie otrzymałam. żadnej, gdyby nie artykuł nie byłoby żadnej reakcji. To było oczywiste, że zaprzeczą. Jest słowo przeciw słowu, one były dwie ja sama. Dlaczego wierzyć pacjentce, jak zwykle to pacjenci są natrętni i do tego agresywni. Wobec takiego zachowania nie mogłam zostać obojętna a jeśli zwrócenie uwagi na niestosowne i karygodne zachowanie pani asystentki uznano za agresję z mojej strony to jest żenujące. Może komentarze pod artykułem MZOZ przeczyta. Zapewne wszyscy tam byli sobie winni, że rozbolały ich zęby i musiały nagle skorzystać z pogotowia stomatologicznego, więc za kare potraktowano ich odpowiednio. Zastawianie się tym, że została mi udzielona pomoc niema się nic do tego jak zachowała się asystentka stomatologa. A jeśli moje uwagi zostały potraktowane jako agresja to skomentuje to jeszcze tak. Najlepszą obroną jest atak i tak tez stało się w moim przypadku. Panie odwróciły kota ogonem i to ja byłam agresywna"- podsumowała p. Jolanta
Faktem jest, że komentarze, które przywołała nasza Czytelniczka pod zamieszczonym na Facebooku Portalu Włocławek artykułem, były dla MZOZ miażdżące. Internauci przytaczali swoje nieprzyjemne doświadczenia z obsługą nie tylko w tej placówce, ale również w "pogotowiu". Nie była to zatem odosobniona sytuacja.
Wszystko potwierdzam, co ta Pani pisze (pacjentka). Miałem podobnie jak pojechałem w nocy. Chamstwo i gburowatość. Z łąski cię przyjmują, a przeważnie spią w pokoju obok i nawet nie chce im się wyłazić, Te pogotowie stomatologiczne to farsa. Człowiek przyjeżdża z ogromnym bólem nie do wytrzymania, a oni problemy robią i kombinują, jak tu pozbyć się pacjenta bez pomocy. Dentysta, starszy facet nie chciał mi pomóc, bo asystentka wmawiała mi, że nie jestem ubezpieczony, a byłem. Wygonił mnie z gabinetu mówiąc, że od bólu zęba nikt nie umarł. Jestem poważnym, wykształonym, 50-cio letnim facetem, a ten potraktował mnie jak symulującego gówniarza.
Gluppty ludzie wypisujeciw na temat dentystow w mzoz macie wszyscy rizszeniowe ppdejscie do udzielania pomovy przrz sluzbe zdrowia jestescie nachalni i nie ymoecie sie odzywac spokojnie pracuje tam ok alat i z roku na rok te rozczenia sa wiwksze..a nfz dodatkowych pieniedzy na to nie daje. Po deugie do leczenia sa plciwki stomatologiczne dziennej pomocy a nie pogotowiw zmiencie swoje rizxzeniowe zachowanie do tych ludzil..a juz patologia z 5 cio i wiecj dzuexmi wogole nie ymie sie idnosic do personelu jak i ostatnim czasu obywatele ukrainy ktorym ktos ppwiwdzial ze im wszystko bez kolejek sie nalezy i chordami przychodza
Sprawiedliwy nie pisz po pijaku
Ja wierzę pacjentce, bo tez zostalam potraktowana tam jak natręt i przeszkadzam.
Lux
Bo u dentysty należy leczyć się prywatnie (czytaj za astronomiczne pieniądze). Zapłacisz za wizytę 500 PLN i będzie miło i serdecznie. W tym pogotowiu to dentyści pracują aby ktoś zapłacił za nich ZUS, no i mieć relaks za nasze pieniądze.