Praktycznie od momentu wprowadzenia przez władze naszego kraju ustawy o ograniczeniu handlu w niedzielę, właściciele placówek handlowych usiłują ominąć ten przepis. Jedną z takich prób (udanych) było podpisanie przez sieci handlowe umowy z firmami kurierskimi i pocztowymi umożliwiając w swoich placówkach odbiór przesyłek. Dzięki temu mogły prowadzić działalność handlową w niedziele niehandlowe. Nie umknęło to uwadze Rządu. Zgodnie z nowelizacją ustawy duże sklepy mogą być otwarte w niedziele niehandlowe jedynie w sytuacji, gdy co najmniej 40% miesięcznego przychodu ze sprzedaży detalicznej pochodzi z usług pocztowych.
Wygląda na to, że sklepy wielkopowierzchniowe pójdą krok dalej. Jak podaje Głos Wielkopolski niektóre Biedronki mają stać się placówkami medycznymi. Pracownicy mieli dowiedzieć się o tym po otrzymaniu grafików na lipiec, w którym zaplanowano wszystkie niedziele jako pracujące. Pracownicy Biedronki, z którymi Głos Wielkopolski nawiązał kontakt informują, że w niektórych sklepach ustawiono pulpit, mający służyć jako punkt recepcyjny. O sprawę media ogólnopolskie pytały biuro prasowe Jeronimo Martins, jednak na razie wiadomość nie została zdementowana. Czy i które Biedronki staną się placówkami medycznymi? Tego dowiemy się wkrótce.
W ostatnich dniach w przestrzeni medialnej pojawiają się kolejne doniesienia o sposobach omijania przepisów o niedzieli niehandlowej. W sklepach wielkopowierzchniowych mogą niebawem powstać wypożyczalnie sprzętu sportowego, obiekty kulturalne, agencje turystyczne, czy nawet czytelnie. Przy okazji czytania, klienci mogą oczywiście dokonać zakupów. Tak jest w przypadku sklepów Intermarche w Lipnie i Oławie.
Napisz komentarz
Komentarze