Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 8 grudnia 2025 13:43
Reklama
Reklama

Pomnikowi przy ul. Kilińskiego się "upiekło"! Póki co...

Podziel się
Oceń

Pomnikowi przy ul. Kilińskiego się "upiekło"! Póki co...

Autor: fot. YouTube.com /Urząd Miasta Włocławek

Podczas wczorajszej sesji Rady Miasta Włocławek pod głosowanie miała zostać poddany kwestia likwidacji pomnika znajdującego się przy ul. Kilińskiego. O przyczynach i okolicznościach dotyczących tego tematu pisaliśmy TUTAJ

Na wniosek radnego SLD Piotra Kowala pod głosowanie poddano zdjęcie z porządku obrad punktu czwartego dotyczącego likwidacji pomnika na samym początku obrad. Nim jednak rajcy zagłosowali, pomiędzy radnym Piotrem Kowalem(SLD), a radnym Dariuszem Jaworskim(PiS) wywiązała się krótka dyskusja.

"Uważamy, że należy należy szanować wszystkie siły, które włączyły się w budowę naszego kraju. Nie zgadzamy się na to, aby dzielić historię i tych ludzi, którzy ją tworzyli, na lepszą i gorszą. Nie możemy też generalizować wszystkich sił politycznych ze względu na jednostki, które zachowywały się niewłaściwie. Dlatego sprzeciwiamy się likwidacji tego pomnika."- argumentował Piotr Kowal (SLD)

 

 

"Tu nie chodzi o poprawnie historii, tylko mówienie o prawdziwej historii. To nie my poprawiamy historii, tylko ktoś wiele lat temu ją zakłamywał i mamy tego efekty"- przekonywał Dariusz Jaworski z PiS

 

 

"Nie mogę zgodzić się tutaj z radnym Dariuszem Jaworskim. Chce tylko przypomnieć, że ten pomnik dotyczy roku 1918. Tadeusz Rechniewski, którego imieniem jest klub, na terenie którego znajduje się teraz pomnik zmarł w roku 1916, gdy nikt nie słyszał jeszcze o Związku Radzieckim, nie było jeszcze rewolucji bolszewickiej, a to, że założenia ideologii socjalistycznej mówiły o równości wobec prawa , bo przecież pamiętamy, że wtedy chłopi byli pod butem panów. Nie było dla nich różnicy czy to będzie but ten czy tamten. Chodziło jedynie o to aby te prawdziwe idee socjalistyczne wprowadzić. Wtedy nikt nie słyszał o wojnie polsko-bolszewickiej,  1945 r. i tych wszystkich złych rzeczach które się wydarzyły. (...)Byłbym ostrożny co do powoływania się na zasadność opinii IPN-u, który jak wiemy jest instytucją polityczną, co pokazały wyroki sądu. W Warszawie ponad 40 ulic decyzją sądu, które wcześniej zostały zdekomunizowane na podstawie opinii IPN-u, wróciły do swojej nazwy. Tu potrzeba rozwagi i zastanowienia się jak ten problem rozwiązać, a PPS ma bardzo dobrą kartę w historii Polski. (...) W imieniu klubu radnych nie zgadzam się na podjęcie tejże uchwały."

 

"Ja nie będę się wdawał w dyskusję, tylko chciałem panu radnemu wyjaśnić, że nie chodzi o Tadeusza Rechniewskiego. Co innego jest sylwetka T. Rechniewskiego, a co innego klub im. T. Rechniewskiego, a po drugie skoro powołał się Pan na wojnę polsko-bolszewicką, którą tu tak we Włocławku obchodzimy, to właśnie przez taki organizacje jak Klub T. Rechniewskiego PPS Lewica(...) doszło do wojny polsko-bolszewickiej."

Przewodniczący Wawrzonkoski dyskusję między radnymi szybko zamknął i zarządził głosowanie. W jego wyniku 16 radnych(PO+SLD) było za usunięciem punktu z porządku obrad, klub radnych PiS (9 radnych) w całości zagłosował za pozostawieniem punktu. Miażdżąca przewaga koalicji PO i SLD spowodowała usunięcie punktu spod obrad. 

Czy punkt pod głosowanie wróci? Teoretycznie powinien, praktycznie - zobaczymy. Wygląda jednak na to, że jeżeli wróci pozostawienie pomnika będzie sprawa przesądzoną. Nieoficjalnie wiadomo, że radni SLD i większa część radnych PO jest za pozostawieniem pomnika na swoim miejscu, a radni PiS w radzie stanowią mniejszość. W żartobliwych rozmowach pojawiają się komentarze, że PiS najchętniej ustawiłby w tym miejscu "pomnik Kaczyńskiego".

Warto sobie zadać pytanie, czy po objęciu rządów w Polsce przez nową siłę polityczną nastąpi likwidacja nazw ulic, placów i pomników minionej władzy i obserwować będziemy stawianie nowych? Niby wesoło, niby śmiesznie, krajobraz się zmienia, szkoda tylko że za pieniądze polskiego podatnika...

Gazeta Prawna podała, że w przypadku Warszawy konieczność zmian funkcjonujących w ramach Miejskiego Systemu Informacji kosztował 450 tysięcy złotych, wymiana tablic dotyczących zmiany nazw ulic wyniosła kilkanaście tysięcy

 

 

 



Napisz komentarz

Komentarze

MMM 28.02.2019 11:31
Tak to jest jak kłamczuch mówi o zakłamywaniu!!!!! Wie co mówi!!!!!!

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama