Wracamy do sprawy oczyszcza powietrza, który w styczniu 2021 r. stanął w pobliżu przystanku autobusowego przy ulicy Okrzei. Urządzenie miało wyłapywać z powietrza szkodliwe dla płuc cząsteczki pyłu. Po pewnym czasie oczyszczacz został usunięty. Pisaliśmy o tym TUTAJ. Zapytaliśmy Urzędu Miasta co się z nim stało. Pod koniec lutego 2022 r. otrzymaliśmy następującą odpowiedź:
"Urządzenie zostało ustawione i było obsługiwane przez producenta. Było urządzeniem testowym. Urządzenie nie spełniło pokładanych w nim nadziei, również ze względu na koszty przyszłej dzierżawy. Urządzenie zostało zdemontowane i zabrane przez właściciela. Można domniemywać, że zostało wykorzystane do testowania w innych miastach." - informuje Urząd Miasta
Miesiąc po naszym artykule na skrzynkę mailową otrzymaliśmy następującą wiadomość:
"Zwracam się (...) z chęcią sprostowania błędnych informacji podanych Państwu przez Urząd Miasta Włocławek jakoby demontaż urządzenia odbył się z uwagi "na niespełnienie oczekiwań miasta". Jest to informacja nieprawdziwa i stawiająca nas w złym świetle oraz naruszająca nasze dobre imię jako firmy wiarygodnej" – brzmiał początek wiadomości napisanej przez Sebastiana Kluczyka, Dyrektora Biura Polityki Antysmogowej, Kierownika projektu antysmogowego ATANOX
Skontaktowaliśmy się z Sebastianem Kluczykiem, by dowiedzieć się więcej o całej sytuacji związanej z oczyszczaczem powietrza. Nasz rozmówca nie krył oburzenia.
"Jestem bardzo zdegustowany takim podejściem. Dlaczego? Nasza firma, zajmująca się działaniem antysmogowym, zwróciła się do władz Miasta Włocławek, czy chciałyby wziąć udział w takim przedsięwzięciu. We Włocławku są duże przekroczenia i zła jakość powietrza, dlatego byliśmy skłonni zaproponować rozwiązanie technologiczne. (...) Należy zauważyć, iż nigdy żadne "oczekiwania miasta" co do walki ze smogiem nie nie były przedstawione, a instalacja urządzenia, do której miasto zostało zaproszone, była naszą inicjatywą od samego początku, z uwagi na stan powietrza wynikający z raportów GIOŚ. Nasze urządzenie wykazało wyraźną konieczność stosowania takich rozwiązań we Włocławku w szczególności na przystankach miejskich z uwagi na olbrzymi ruch komunikacyjny na ulicy Okrzei (14 000 pojazdów dziennie)." - powiedział Sebastian Kluczyk
Urządzenie było w stanie wyłapywać z powietrza cząsteczki PM2.5 w określonej odległości, nie zaś z całego miasta, co miało zostać jasno zakomunikowane władzom Włocławka. Nasz rozmówca odniósł się również do kwestii "kosztów przyszłej dzierżawy".
"Mówienie o przyszłych kosztach dzierżawy, czy zakupu, czy jakiegokolwiek partycypowania w koszcie tych urządzeń bez określenia chociażby docelowego modelu współpracy, czy to miałaby być dzierżawa, czyli płacenie za usługę, gdzie stawiamy urządzenie w różnych miejscach i wpływamy lokalnie na oczyszczenie powietrza np. przy placach zabaw czy przedszkolach. Wtedy można mówić o kosztach. Powiem więcej, chcieliśmy zaproponować partnerstwo inwestycyjne, które pozwoliłoby na sfinansowania tego innymi metodami, np. poprzez leasing." - dodaje Sebastian Kluczyk
W naszym artykule opublikowanym w lutym zamieściliśmy wpis na profilu facebookowym Krzysztofa Kukuckiego. Zastępca prezydenta opisywał w nim sposób działania urządzenia oraz dokładne parametry.
"Jednocześnie dziękuję, za zwrócenie uwagi na problematykę pozornego lub tylko PR'owego wręcz działania przedstawicieli Miasta w tak ważnej problematyce jaką jest usuwanie z powietrza cząstek PM2,5 i mniejszych, stanowiącą problematykę ochrony zdrowia i życia mieszkańców Włocławka." - dodaje Sebastian Kluczyk
Oczyszczacze ATANOX stanowią innowacyjną technologię. Firma trzecim producentem tego typu urządzeń na świecie. Znajdują się one chociażby w Toruniu czy Lidzbarku Warmińskim.
Napisz komentarz
Komentarze