Kilka dni temu pisaliśmy o mężczyźnie, który napastował kobietę na Jednostce E, artykuł TUTAJ, a dziś zostaliśmy poinformowani o kolejnym nieobyczajnym zachowaniu wobec kobiety, tym razem na plaży.
"Sobota ok. 12.30 siedziałem na przystani na ławce i obserwowałem ptaki. W pewnym momencie jadąc wzrokiem po linii brzegu od strony Torunia zobaczyłem na plaży czerwony samochód. Obok niego opalającą się parę. Mężczyzna siedział na krzesełku bliżej krzaków w cieniu, a kobieta niedaleko niego na słońcu. Dalej w stronę mostu nad samym brzegiem opalała się kobieta w czerwonej chuście na głowie. Nagle pomiędzy nią a małżeństwem pojawił się ten gość. Początkowo myślałem, że to jej partner. Krążył od brzegu do ścieżki jakby nie mógł sobie znaleźć miejsca. W pewnym momencie zdjął spodenki i stał tak przez chwilę odwrócony do mnie tyłem. Zerkał co chwila to w stronę pary to znowu kobiety. Wtedy zorientowałem się że coś jest nie tak i wyjąłem telefon, żeby zrobić zdjęcia poprzez przybliżenie do lornetki. Mężczyzna podchodził bliżej kobiety i zaczął się onanizować. Po jakimś czasie ona wstała i zeszła do wody. On w tym czasie usiadł przy krzakach. Kiedy kobieta znowu się położyła on wstał i wystawił sprzęt ze spodenek. Powiadomiłem bosmana przystani o tym. Niestety nie było nikogo z WOPR żeby podpłynęli do kobiety i ostrzegli. Zadzwoniła akurat moja partnerka i opowiedziałem jej o tym. Powiedziała żebym pojechał i ostrzegł kobietę. Tak tez zrobiłem. Odnalazłem ją. Była zdziwiona bo nie widziała nikogo oprócz tamtej pary. Pokazałem jej zdjęcia... Policji nie powiadamiałem bo po co... Nic nie wykryją a po ciul łazić i tłumaczyć się jako świadek. Zresztą twarzy gościa i tak nie dałoby się rozpoznać. Jedynie ciemne spodenki, kąpielówki i ciemne buty z białą lub jasną podeszwę. Po sprzęcie go nie rozpoznam.."- napisał Nasz Czytelnik, chcący pozostać anonimowym
Od Naszego Czytelnika otrzymaliśmy serię fotografii, widać na nich wyraźnie co robi mężczyzna. Zwłaszcza na jednym ze zdjęć, czynność nie pozostawia wątpliwości. Pytaliśmy dziś w Straży Miejskiej oraz w Komendzie Policji czy były może zgłoszenia dotyczące mężczyzny negliżującego się lub napastującego kobiety na plaży nad Wisłą. Nikt nie zgłaszał takich zdarzeń,, niemniej jednak ostrzegamy kobiety, które wybierają się skorzystać ze słonecznej pogody na plaży.
Napisz komentarz
Komentarze